Niestety wciąż możemy napotkać oferty kupna samochodów pochodzących z kradzieży. Takie auta znajdziemy na giełdach, ale i w komisach i to nie tylko w Polsce, ale w wielu krajach Europy. Samochody używane pochodzące z bogatych krajów Europy Zachodniej wciąż cieszą się dużym zainteresowaniem. Nie brakuje wiec pośredników i handlarzy starających się zarobić na wszelki możliwy sposób. Co się stanie, gdy po jakimś czasie okaże się, że kupiony w komisie samochód pochodzi z kradzieży? Jakie są konsekwencje dla obecnego właściciela i jak uniknąć kupna kradzionego samochodu? Oto pytania, na które postaramy się odpowiedzieć poniżej.
Jak uniknąć kupna kradzionego auta?
Jeżeli chcemy unikną zakupu kradzionego auta musimy zachować czujność. Warto zwrócić uwagę na kilka spraw i niepokojących czynników, które mogą oznaczać, że dane auto ma wątpliwe pochodzenie:
- Zbyt niska cena – zbyt atrakcyjne oferty cenowe w porównaniu do jakości i stanu auta mogą budzić podejrzenia. Zwłaszcza, gdy sprzedający nie targuje się i przystaje na wszystkie nasze warunki łącznie z obniżeniem ceny.
- Brak dokumentów – jeżeli sprzedający twierdzi, że nie ma dokumentów, bo “zjadł je pies”, a tak naprawdę “nie będą Panu/Pani do niczego potrzebne” to możemy być pewni, że coś jest nie tak. Kolejna sprawa to różnica w tym, co zapisane jest w dokumentach i wybite na samochodzie. Zatarte i nieczytelne numery np. karoserii to kolejny zły znak.
- Podejrzane zachowanie sprzedającego – jeżeli sprzedający zachowuje się dziwnie, chce sprzedać samochód nawet za absurdalną cenę, zgadza się na wyznaczoną przez kupującego niską cenę to może być znak, że auto jest wątpliwego pochodzenia. Należy też uważać na sprzedawców poszywających się pod właściciela samochodu – udają, że nie są handlarzami i sprzedają swój własny samochód, którym jeździli sporadycznie.
Co zrobić, gdy kupimy kradziony samochód?
Jeżeli okaże się, że samochód, który kupiliśmy jest kradziony należy jak najszybciej odstąpić od umowy i zażądać zwrotu kosztów poniesionych przy zakupie (ceny samochodu). Gdy kupiliśmy samochód w komisie z jednej strony może być łatwiej, a z drugiej trudniej. Wiemy, do kogo się zgłosić (o ile komis nie zniknie z dnia na dzień), ale nie ma co liczyć na to, że sprzedawca pójdzie nam na rękę i zwróci pieniądze. W większości przypadków może się to skończyć sprawa sądową. Komis będzie twierdził, że też został oszukany albo, że kupujący działał w złej wierze.
W przypadku zakupu od osób indywidualnych (na przykład podających się za właścicieli pojazdu) problem może być z ich znalezieniem. Gdy kupimy samochód za granicą od oszusta podającego się za właściciela pojazdu to słuch już dawno po nim zaginą. Co więcej możemy być oskarżeni o to, że byliśmy świadomi, iż kupujemy samochód kradziony. Pamiętajmy jednak, że nie od razu stoimy na straconej pozycji. Gdy zareagujemy szybko (po odkryciu, że samochód jest kradziony) mam nawet szansę odzyskać pieniądze.